Dieta Kasi Zielińskiej – kolorowy sposób na smukłą linię
Aby odchudzanie było łatwiejsze, autorka diety zamieniła kalorie na kolorowe kwadraty i graficzne symbole. Ci, którzy skorzystali z tej metody chwalą jej prostotę. No i chudną…
ZDROWIE Nr 2 luty 2016
Tekst: Joanna Kochańska
To system dla zabieganych i zapominalskich. Uczy dyscypliny i wybierania tego, co zdrowsze. Nie ma produktów zakazanych. Odchudzanie zostawmy tym, którzy nie chcą być szczupli – mówi Kasia Zielińska osobom, które się do niej zgłaszają. Wychodzi z założenia, że rygor i ograniczenia działają na krótko. Natura ludzka jest przekorna: najbardziej pragniemy tego, czego nie możemy mieć. Z jedzeniem jest tak samo. A ponieważ, żeby schudnąć, potrzeba wielu miesięcy, nie sposób tak długo ciągle sobie czegoś odmawiać. Cel to porzucenie złych nawyków tak, by za nimi nie tęsknić. Ma w tym pomóc…
Zeszyt w kratkę i kredki
Kasia Zielińska opracowała Graficzną Metodę Liczenia Kalorii (GMLK) – dzięki niej zapanowanie nad dietą staje się wciągającą zabawą, nie zaś uciążliwą koniecznością. GMLK wykorzystuje kolory i graficzne symbole produktów oraz graficzne diagramy zamiast matematycznych działań. Jak zapewnia autorka, ekspertem od GMLK można zostać bardzo szybko, a wtedy zrzucanie nadwagi, a także samokontrola wchodzi w krew. GMLK – jak podkreśla dietetyczka – ma jeszcze jedną ważną zaletę. Umożliwia samodzielne wprowadzanie korzystnych zmian w diecie nawet osobie, która bardzo niewiele wie o zdrowym stylu życia. System w przejrzysty sposób pokazuje, ile energii zawierają poszczególne produkty i na jaką ich ilość możemy sobie pozwolić. Podstawą GMLK jest kwadrat obrazujący 100 kcal, dla ułatwienia podzielony na 4 mniejsze cegiełki po 25 kcal każda.
Można jeść wszystko, ale…
Jedzenie jest dla większości z nas przyjemnością i tak powinno pozostać również na czas, kiedy tracimy kilogramy – to jedna z ważniejszych zasad Kasi Zielińskiej. Choćby dlatego nie warto eliminować z diety pewnych produktów, ponieważ organizm i tak w momentach kryzysu się o nie upomni. A to oznacza zwykle utratę kontroli nad jedzeniem. Najlepszym rozwiązaniem jest zatem wprowadzenie na stałe zamienników ulubionych produktów i ich lżejszych wersji. Co wybierać?
Do każdego posiłku warzywa. To najlepsze źródło nie tylko witamin i minerałów w naszej diecie, ale również wielu składników bioaktywnych tzw. antyoksydantów chroniących nasz organizm przed stresem oksydacyjnym. To one nadają piękne barwy warzywom i owocom. Papryka, brokuły, pomidory, marchewka czy kalafior – prawie nie zawierają tłuszczu a dzięki błonnikowi dają uczucie sytości, co jest szczególnie ważne jak zaczynamy zmniejszać porcje, które spożywamy. Warzywa należy jeść jak najczęściej i jak najwięcej!
Jak najczęściej nabiał, ale tylko naturalny, o zmniejszonej zawartości tłuszczu. Chude mleko, maślanka czy ser twarogowy, jogurt naturalny bez dodatku cukru to produkty które, obok chudego mięsa, są najlepszym źródłem pełnowartościowego białka. Nie powinny być natomiast źródłem tłuszczów. Tych mają pod dostatkiem i w najlepszej postaci oliwa z oliwek, oleje a także pestki słonecznika czy orzechy, czyli tłuszcze roślinne zamiast zwierzęcych. Pamiętaj jednak, że możesz zjeść 2 orzechy włoskie czy 5 laskowych na podwieczorek, albo dodać łyżkę dowolnych pestek do sałatki. Bo są bardzo kaloryczne!
Rozważnie wybieraj owoce. Te, które zawierają dużo cukrów prostych (banany, winogrona, czereśnie, wszystkie owoce z puszki) w większych ilościach dostarczają bardzo dużo kalorii. Wystarczy 1-2 porcje dziennie. Porcja to: średnie jabłko; mała kiść winogron; pół grejpfruta. Staraj się wybierać owoce, które mają mniej kalorii, a więcej błonnika, czyli: maliny, truskawki, jabłka, morele, brzoskwinie, pomarańcze, grejpfruty, borówki czy kiwi.
Codziennie węglowodany złożone, czyli te najbliższe naturze, nieprzetworzone. Są dobrym źródłem witamin, minerałów i błonnika. Energia z nich uwalniana jest powoli, a więc nie ma napadów głodu. Źródłem tych węglowodanów są m.in.: produkty z pełnego przemiału (pełnoziarnisty makaron, pieczywo), brązowy ryż, kasze, szczególnie grube, owsianka, niesłodzone musli i orzechy, chude mleko i maślanka, jogurty bez cukru.
Prosto, zdrowo, naturalnie
Zdaniem Kasi Zielińskiej, żeby osiągnąć wymarzoną sylwetkę, nie wystarczy skrupulatnie liczyć kalorie. Ważne są także inne zasady:
- Produkty powinny pochodzić z jak najlepszego źródła i muszą dostarczać składników odżywczych w odpowiednich proporcjach. Stosując monotonną dietę, nawet jeśli jesz produkty wartościowe, narażasz się na niedobory ważnych składników. Brak równowagi w diecie źle wpływa na przemianę materii.
- Składniki odżywcze muszą być dostarczane w regularnych odstępach czasui w podobnych proporcjach. Zasada „5 posiłków dziennie o stałych porach dnia” jest jedną z najważniejszych. Dzięki temu organizm nie robi zapasów.
- Nie można rezygnować z kolacji.Powinna być lekka i najlepiej 2 godziny przed pójściem spać. Modna kiedyś zasada niejedzenia po godzinie 18 sprawia, że przerwa między kolacją a śniadaniem jest zbyt długa. Organizm broni się i już od rana gromadzi zapasy, zamiast dostarczyć energii na aktywny początek dnia.
Kim jest autorka diety?
Kasia Zielińska jest specjalistą ds. żywienia, nauczycielem jogi oraz propagatorką zdrowego stylu życia. Opracowała autorski program żywieniowy, oparty na systemie GMLK (Graficzna Metoda Liczenia Kalorii). Jest też autorką książki „Schudnij zdrowo”, poradnika dla osób, które chcą być zdrowe i szczupłe. W założonym kilka lat temu Centrum Vita Sana w Warszawie prowadzi spotkania i warsztaty żywieniowe oraz zajęcia jogi. Program żywieniowy Kasi Zielińskiej został doceniony przez specjalistów. Przyznano mu najwyższą ocenę w rankingu kilkudziesięciu najpopularniejszych diet, które zebrano i poddano analizie w książce „Dieta albo cud. Test 42 diet”.
Trwała zmiana nawyków
Kasia Zielińska uważa, że dążenie do szczupłej sylwetki powinno trwać 12 miesięcy, nigdy krócej, a najbezpieczniejszy spadek wagi to 0,5-1 kg tygodniowo. Pierwszym celem, jaki stawiają sobie pacjent i pani dietetyk, to zrzucenie 10% masy ciała. Oczywiście zwykle trwa to krócej niż rok, ale kolejne miesiące są niezwykle ważne i wymagają dalszej pracy: następuje utrwalenie wypracowanych rezultatów, a jeśli jest taka potrzeba, dalsze, wolniejsze chudnięcie i wychodzenie z diety. – O sukcesie mówimy wtedy, gdy po upływie roku pacjent ma nowe podejście do odżywiania – podkreśla autorka programu.
Podkręcanie metabolizmu
Aktywność fizyczna jest obowiązkowym elementem programu Zielińskiej „Schudnij Zdrowo”. Uwzględnia kondycję oraz możliwości pacjentów. Chodzi nie tylko o rozruszanie metabolizmu i spalanie tkanki tłuszczowej, ale też o odstresowanie. To ważne, ponieważ właśnie stresy są głównym powodem niekontrolowanego jedzenia.
Nie potrzeba wyczerpujących ćwiczeń, by zeszczupleć. To wręcz niewskazane, bo podczas forsownych ćwiczeń spalane są cukry (czyli niezbędna energia), a nie zmagazynowany tłuszcz. Najbardziej skuteczna jest tzw. aktywność aerobowa, czyli długotrwałe jednostajne ćwiczenia, angażujące wiele mięśni. To szybki spacer, marsz na bieżni, jazda na rowerze, aerobik czy nordic walking. Ćwiczenia aerobowe można wykonywać bez przerwy przez 20-30 minut, z czasem godzinę lub dwie. Serce pracuje równomiernie, mięśnie najpierw spalają „podręczne” źródło energii – glikogen, a potem sięgają po zmagazynowane tłuszcze. Taki dłuższy i umiarkowany wysiłek sprawia, że spalanie trwa jeszcze długo po treningu. Na trening najlepiej więc wybrać 2 lub 3 dni w tygodniu, ale nie kolejne. Wskazane są dwu-, trzydniowe przerwy. Wówczas organizm ma szansę na pełną regenerację. Nieprzemęczony pracuje sprawniej, a ty chudniesz szybciej.
Autorka programu szczególnie poleca jogę. Jej zdaniem, doskonale kształtuje sylwetkę, wysmukla i wzmacnia mięśnie. Poprawia funkcjonowanie stawów i wszystkich organów wewnętrznych, a niektóre asany usprawniają pracę tarczycy. To aktywność, która pomoże lepiej poznać i polubić ciało, które dla osoby z nadwagą jest często źródłem „zajadanych” kompleksów. To też sposób na relaks. Joga uczy, jak prawidłowo oddychać, dotlenia i jest odpowiednia dla każdego niezależnie od wagi i wieku (nie obciąża mięśni ani stawów).
6 kolorowych grup produktów
Wszystkie produkty zostały podzielone na sześć grup, a każda ma swój kolor:
- zielony: warzywa (z wyjątkiem ziemniaków) oraz owoce;
- brązowy: produkty zbożowe oraz ziemniaki, które jemy zamiennie ze zbożami, np. zamiast ryżu czy makaronu;
- niebieski: produkty mleczne;
- czerwony: mięso – wskazane jest chude, np. drób oraz ryby (mogą być tłuste);
- żółty: zdrowe tłuszcze: olej, oliwa, masło, miękka margaryna oraz orzechy, bo są bogate w tłuszcze;
- fioletowy: owoce suszone, miód naturalny i gorzka czekolada.
Zaczynamy program
Podczas pierwszego spotkania z dietetyczką po zważeniu i analizie masy ciała każdy otrzymuje niewielki praktyczny dzienniczek, tzw. Zeszyt żywienia i aktywności, w którym codziennie zamalowuje kwadraty na właściwe kolory.
W zeszycie wpisuje się też, ile czasu poświęciło się na aktywność. Jest opracowany z myślą o osobach na diecie 1000, 1200, 1400 i 1500 kcal.
Stosujesz dobraną indywidualnie dla ciebie przez dietetyczkę, opcję dietetyczną.
Raz w tygodniu – w pierwszej części programu – przychodzisz na wizytę kontrolną, na której mają miejsce zajęcia praktyczne na których uczysz się nowego, zdrowego stylu życia.